A review by bodolsog
Gra w kości by Elżbieta Cherezińska

1.0

Dawno nie czytałem równie koszmarnie napisanej książki. Postacie jednowymiarowe, dialogi sztuczne, pokazywane sceny w większości bez znaczenia (ok, pokazują jak bardzo ktoś kogoś kocha; główne postacie poznaje się po tym, że każdy je kocha), a istotne, posuwające całą książkę do przodu są po prostu wspominane przez narratora. W dwóch akapitach mamy streszczony polityczny rok na dworze cesarza, a później cztery rozdziały o tym, jak bardzo doradcy kochają Ottona i jak się tym podniecają.

Książka dobra jest tylko w scenach seksu. Widać co autorka lubi i umie opisywać. Cała reszta to horror.

Szczytem sztuczności jest Bolesław. Heros, półbóg z jedną tylko wadą - brakiem cierpliwości. Ale i to jest tak ukazane, jakby Apollo martwił się, że ma niesymetryczne mięśnie na łydkach. Jego też wszyscy kochają. Nawet Otton. I też się tym podnieca przez pół książki.